czwartek, 27 sierpnia 2015

Pół roku...

Minęło pół roku odkąd Synu pojawił się na świecie, a ja się pytam kiedy... Jak to się stało? Czemu ten czas tak szybko ucieka. Patrzę na niego i nie wierzę.
Dzisiaj Młody pierwszy raz raczkował po całym mieszkaniu. A jeszcze niedawno był stacjonarny! Teraz ulubioną  rozrywką staje się wspinaczka - czy to na kogoś, czy na kanapę. Cel jest jeden - wspinać się.

Co mi dało to pół roku?